Statystyki własne, te smutne, i te budujące – królowa wyliczeń – w kontekście interesów Wierzyciela

Statystyki własne, te smutne, i te budujące – królowa wyliczeń – w kontekście interesów Wierzyciela

 

Czasookres trwania postępować sądowych i postępowań egzekucyjnych wraz z metodyką pracy Kancelarii na podstawie doświadczenia Kancelarii z nutką humoru w tle.

W Polsce z roku na rok przybywa postępowań sądowych, zaś co do zasady czas trwania tych postępowań wydłuża się, w wielu przypadkach ponad miarę. Czynników mających wpływ na taki obraz rzeczy jest szereg, wiele zależy od sędziów rozpoznających sprawę, od ich sprawności i sposobu działania. W zakresie postępowań o zapłatę – stosunkowo prostych postępowań – co do zasady szybkich, obraz ten jest różny. Wpływ na rozpoznanie spraw ma nie tylko czynnik ludzki, ale także sam czas kiedy został złożony pozew. Czynnik czasu a więc w zasadzie miesiąca w jakim trafia pozew do sądu widoczny jest przede wszystkim w elektronicznym postępowaniu upominawczym. To postępowanie jest także w naszym największym zainteresowaniu, bowiem w porównaniu do postępowania zwykłego sądowego – czasookres rozpoznania sprawy jest o niebo lepszy – czyli krótszy. Nadto szybkość działania – elektronicznie – jest szalenie istotny i w ogromnej mierze wpływa na szybkie i sprawne rozpoznanie sprawy.

Na podstawie własnych doświadczeń – które możemy przyjąć od roku 2018 – możemy z całą stanowczością powiedzieć, iż elektroniczne postępowanie upominawcze to najlepszy pomysł ustawodawcy, jaki w całej swojej historii dokonał.

Ale aby nie zanudzać przedstawimy Państwu drobne statystyki, a w zasadzie obserwacje nasze własne, które tyczą się właśnie elektronicznego postępowania upominawczego z podziałem na miesiące w roku kalendarzowym. Analogicznie można podejść do zwykłego postępowania sądowego, przy czym miernik czasu należało by zmienić. Miesiąc w zwykłym postępowaniu sądowym raczej nie istnieje.

Zaczynamy nie inaczej, jak od stycznia – początek miesiąca z nowym rokiem, kolejnymi życzeniami na nadchodzący rok, często z kilkoma dniami wolnymi, a następnie nie tak dawno dodane święto trzech króli. Pomijając wydźwięk święta, a co za tym idzie czasu wolnego – pierwsze dni stycznia są na przegranej pozycji. Często taki stan rzeczy trwa do 1/3 miesiąca, bowiem może się zdarzyć, że dzień 6 stycznia danego roku pozwoli nam na zaplanowanie ukochanych przez Polaków długich weekendów. Zaczynamy więc pracę około 10 stycznia, do końca miesiąca plus minus 20 dni, z czego pracujących statycznie 10 do w porywach 15. W tym czasie mało się dzieje i w zwykłych sądach i w e-sądzie. Pojawiają się nakazy, ale w ilości nie dużej, do tego pozostawione są sprawy samym sobą. Czy się dziwić czy nie , taka jest rzeczywistość. Po styczniu jednak mamy luty, który już potrafi ruszyć z kopyta. Tutaj nie ma ustawowo wolnych dni, w tym miesiącu się pracuje, choć zakochani pracują z drobną przerwą. Luty w naszej ocenie jest miesiącem, w którym sporo się dzieje, sporo spraw jest dekretowanych, sporo się zamyka. Dobrze jest więc działać początkiem lub generalnie w styczniu ze składaniem pozwów, bowiem wtedy mamy dużą szansę na rozpoczęcie sprawy już w lutym. Przychodzi marzec i kwiecień i tutaj różnie bywa, bo przecież mamy Wielkanoc, stosunkowo krótkie święta, bo w zasadzie jako wolny uznać należy jedynie poniedziałek wielkanocny zwany lanym poniedziałkiem. Znowu jednak w mniemaniu Polaków mamy czas wolny od pracy. Przychodzi maj i słynny długi weekend majowy. Przy dobrej kombinacji pracownicy pokuszą się o wolne 2 weekendy i cały tydzień wolnego. Przychodzi czerwiec, gdzie z reguły święto Bożego Ciała – pewny czwartek a więc kolejny długi weekend. I mamy wakacje. Dwa długie miesiące, gdzie dochodzi jeszcze wolny 15 sierpnia. Działania w sądownictwie nawet elektronicznym spowalniają. Minimum czekania na nakaz to ponad 1 miesiąc. Nic krócej. Przychodzi wrzesień. Trzeba odprowadzić dzieci do szkoły, a więc wolne. Jak 1 wychodzi w piątek i to często rozpoczęcie roku się przesuwa. Ale we wrześniu co do zasady sądownictwo rusza. Ruszają wokandy, gwar na korytarzach sądowych. W e-sądzie również raźniej – szybciej – idziemy do przodu. Ruszamy z impetem. Ale długo to nie trwa bo mamy dzień nauczyciela – to czemu nie zrobić sobie jakiegoś wolnego, bowiem już jednak zmęczyliśmy się pracą. A potem listopad – początek wolny 1 listopada oddajmy hołd zmarłym bliskim albo i niebliskim. A potem przecież odzyskaliśmy niepodległość, to jak jako wielcy patrioci nie świętować święta 11 listopada. Tylko że już mamy połowę listopada a w sklepach przypominają że Boże Narodzenie się zbliża wielkimi krokami, choć to jeszcze znacznie ponad miesiąc. I Boże Narodzenie nadchodzi – co zwiastuje, ze od połowy grudnia trzeba zrobić wolne, a potem Nowy Rok i styczeń też początek wolny.

 

Mimo, że z dużą dozą śmiechu można opisać cały rok pracy sądów czy też adwokatów czy też innych prawników, niemniej jednak z łzą w oku trzeba spojrzeć na rok pracy sądownictwa. My jako pełnomocnicy jesteśmy zależni od sędziów i sądów. Ich praca i szybkość jej wykonywania ma bezpośredni wpływ na naszą pracę, a więc i na Państwa sprawy.

Oczywiście mamy pewne możliwości aby rozpoznanie sprawy przyśpieszyć, niemniej jednak nastawienie na szybkość rozpoznania spraw powinna być przyjęta jako zasada obowiązującego każdego sędziego czy tez referendarza sądowego.

Oczywiste jest, iż nasza Kancelaria na bieżąco monitoruje sprawy. Widząc doręczenie prawidłowe, po upływie właściwego terminu wraz z dodaniem czasu Poczty Polskiej kierujemy stosowne wnioski. Niemniej jednak czas między złożeniem pozwu a wydaniem orzeczenia jest czasem martwym, możemy tylko czekać. Czy faktycznie wydanie nakazu zapłaty w sytuacji kiedy mamy fakturę nieopłaconą przez pozwanego wymaga co najmniej miesięcznego czasu rozpoznania sprawy. Czy faktycznie skoro mija kolejny miesiąc od prawidłowego doręczenia korespondencji sądowej do pozwanego nie powinno skutkować faktycznie wydanym postanowieniem w przedmiocie klauzuli wykonalności. Czy sędziowie nie powinni mieć na względzie, że dłużnik może działać na pokrzywdzenie Wierzyciel,a a przyzwala im na to sąd, który opóźnia się z czynnościami.

 

A teraz smutne statystyki…

Najdłuższy czas oczekiwania na nakaz zapłaty w e-sądzie – kilka miesięcy – mimo monitów do akt, jak i   sekretariatu;

Najdłuższy czas oczekiwania na klauzulę wykonalności w e -sądzie – kilka miesięcy – również mimo monitów do akt, jak i sekretariatu.

 

Obecnie możemy stwierdzić, że w okresie wakacji na orzeczenie czekamy ponad miesiąc. W okresie tzw. pracy czas ten jest krótszy co do zasady,  są też przypadki otrzymania orzeczenia w klika dni i tutaj chwała sędziemu. A więc da się.

 

Z naszego doświadczenia możemy śmiało powiedzieć, którzy sędziowie czy też referendarze w e-sądzie działają sprawnie, a którzy wykonują swoją pracę od przypadku do przypadku.

 

Niewątpliwie jednak nie mamy dużego wpływu na system, ale mamy wpływ na prowadzenie Państwa spraw i tym akcentem, korzystając, iż jest piątek, życzę Państwu uroczego weekendu i zapraszam do współpracy.

 

Katarzyna Gajda, adwokat